Wczesnie rano pobudka czas wstawac zeby nie spoznic sie na pociag do Warszawy. Wiadomo PKP nie rozpieszcza po kilku godzinach jazdy i jak zwykle kilku minutowym opoznieniem dojechalismy do Stolicy. W Centrum jescze przed udaniem sie na lotnisko zjedlismy obiad, wyminilismy pieniądze i poszlismy na autobus komunikacji miejskiej. Magiczny dliliżans Lini 175 zawiózł nas na Okręcie. Potem oczekiwanie na odprawe lotniskowa, potym Lot do Budapesztu Linią Malev gdzie miała nastąpic przesiadka do Larnaki na Cyprze:)